Artysta filmowiec: Ryan Gosling
Oglądałam ostatnio „All good things” Andrew Jareckiego i przypomniało mi się na nowo wszystko, za co kocham Ryana Goslinga. Zawsze wiedziałam, że potrafi być zarówno czarującym amantem, jak i dziwnym szaleńcem. Teraz wiem, że potrafi być nimi jednocześnie. Przy którymś kolejnym „leave a message” miałam ochotę krzyczeć. Na dodatek było już ciemno, a ja musiałam …