Migawki filmowe: „O wszystko zadbam”
„O wszystko zadbam”, czyli film, na którym kibicowałam MAFII, żeby sprzątnęła główną bohaterkę, najlepiej w krwawych męczarniach (a także film, w którym mafia okazała się totalnie niekompetentna). Cóż mogę rzec. Mam skłonność do usprawiedliwiania nikczemnych bohaterów za rozmaite rzeczy – morderstwa, narkotyki, kradzieże. Ale wykorzystywanie biednych, niedołężnych staruszków, którzy nie mają nawet cienia szansy, żeby …