Jak to się robi: na najwyższym wieżowcu świata
Brad Bird, reżyser „Mission: Impossible – Ghost Protocol”, ma szczęście. Mógł zatrudnić o jednego kaskadera mniej, bo miał w obsadzie Toma Cruise’a. Chociaż może to wcale nie jest szczęście. Będąc na miejscu reżysera miałabym zapewne pełne portki ze strachu, że moja największa gwiazda (a przy okazji także jedna z największych gwiazd współczesnego kina w ogóle) …